Prawdziwie zaangażowani pracownicy to najcenniejszy skarb w każdej organizacji. Dzięki nim firma ma szansę się rozwijać, ale też przetrwać w trudniejszych czasach. To skarb niestety często niedoceniany…
Jednym z najważniejszych czynników, które pomagają firmie sprawnie działać, zwłaszcza w trudnych chwilach jest prawdziwe zaangażowanie pracowników. Zaangażowanie często jest rozumiane przez menedżerów jako realizacja celów, wykonywanie zadań czy poleceń, ilość czasu spędzanego w firmie etc. Według nas to zbyt duże uproszczenie. Na to mają wpływ czynniki zewnętrzne – szef, zakresy obowiązków, zapisy umowy o pracę, wynagrodzenie, polecenia służbowe, hierarchia, oczekiwania przełożonego, premie czy dodatki itp.
Tymczasem prawdziwe zaangażowanie się ludzi w pracę bardziej wynika z czynników wewnętrznych – ich postawy i nastawienia. Objawem takiego zaangażowania będą między innymi kreatywność, proaktywność, współpraca, wzajemne motywowanie się i wspieranie, postrzeganie firmy jako czegoś więcej niż miejsca pracy.
Już w 2014 roku Harvard Business Review opublikował wyniki badań Instytutu Gallupa na temat zaangażowania, z których wynika, że statystycznie około 30% pracowników jest prawdziwie zaangażowanych, 50% angażuje się głównie wtedy, kiedy ma świadomość, że ktoś to widzi. Wówczas pokazuje aktywność, dużą energię i działanie, jednak w pozostałych sytuacjach robi tylko niezbędne minimum i nie daje z siebie 100%.
Najbardziej niepokojące jest to, że 20% pracowników jest prawdziwie niezaangażowanych. To ci ludzie, którzy, niezależnie od wszystkiego, nie angażują się w pracę i bardzo często dają do zrozumienia, że nic im się nie podoba.
Popatrzmy…
30% pracowników, na których zawsze możemy liczyć, najcenniejsze aktywa firmy
50% pracowników, którzy mogą być efektywni przy odpowiednim podejściu i właściwej pracy lidera.
20% pracowników, którzy dla firmy są tak naprawdę tylko obciążeniem i kosztem. Najczęściej nic by się złego nie stało,
gdyby ich nie było… może nawet przeciwnie…
A teraz prawdziwa bomba… zgadnijcie komu poświęcają najwięcej czasu i uwagi menedżerowie albo działy HR w wielu organizacjach? Zastanówcie się też, komu najmniej?
Zapewne znacie odpowiedź. Niebawem napiszemy, jakie mogą być krótko- i długotrwałe efekty takiego podejścia.